Światowe sztuczki w makijażu rzęs czyli spojrzenie, które robi wrażenie

 Chcesz mieć rzęsy wywinięte do nieba? Poznaj sztuczki najlepszych wizażystów i zachwycaj spojrzenie.

Malowanie rzęs wydaje się oczywiście banalnie proste – kilka gestów i gotowe! Każda z nas jednak wie, że to nie jest do końca prawda. Wiele zależy od maskary, szczoteczki, wprawy i… techniki nakładania tuszu oraz od kilku sprytnych sztuczek,. które dziś poznasz również TY.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile różnych makijaży rzęs możesz uzyskać za pomocą wyłącznie jednego (oczywiście dobrego)  tuszu do rzęs.

Spojrzenie, które robi wrażenie czyli jak dobrze pomalować rzęsy?

1. Do pracy i na co dzień

Gdy malujesz rzęsy do pracy, powinnaś skupić się przede wszystkim na lekkim podniesieniu i rozdzieleniu włosków. Dlatego zrezygnuj z dużych, włochatych szczoteczek w tuszu i sięgnij po taką, szczoteczkę, która zwęża się na końcach, tworząc kształt elipsy, czyli beczułki.

Spiralka powinna być silikonowa – rozczesz i rozdzieli rzęsy. Dzięki temu bez zbędnego dokładania warstw tuszu dotrzesz też od razu do wszystkich miejsc i ładnie je pokryjesz, zapewniając sobie maksymalnie naturalny efekt.

Jak się malować na co dzień tuszem ze szczoteczką silikonową?

Szczoteczkę przyłóż równolegle do oka i prowadź ją niespiesznie, bez wykręcania włosków na boki czy do góry. Skup się również na cienkich i małych rzęsach i na wewnętrznych kącikach oka. Jedna warstwa maskary powinna wystarczyć do dziennego, biurowego makijażu.

2. Lekki nieład

Może to niektórym wydać się dziwne, ale trend na lekko nieregularne rzęsy w nieładzie króluje już od kilku sezonów i ma zapewne współgrać z brwiami w podobnym stylu.

Jak pomalować rzęsy, by wyglądały na lekko rozczochrane? Pomaluj włoski jak zwykle, weź dobry tusz o wodnistej formule i precyzyjnej spiralce. Umieść ją pionowo względem oka i lekko przyciskaj do włosków, tak, by zmieniły kierunek i nie były wszystkie ułożone w jednej linii.

Kieruj się od nasady do końcówek. Chodzi o to, by rzęsy były maksymalnie pogrubione i lekko rozmyte.

3. Seksowny look

Na randkę, na wieczór, do klubu lub… gdzie tylko chcesz. Intensywnie pomalowane rzęsy z pewnością dodadzą Ci uroku. Jak je uzyskać?

Użyj podkręcającego tuszu z grubszą i zaokrągloną szczoteczką, ale o precyzyjnym czubku (czyli o dobrze przemyślanym i zaprojektowanym końcu spiralki). Najpierw pomaluj nim włoski jak przy makijażu dziennym, skupiając się bardziej na włoskach w zewnętrznych kącikach oczu. Wykonuj zygzakowate ruchy na boki tak, by maskara równomiernie pokryła każdą rzęsę od samej nasady. Obowiązkowo nałóż drugą warstwę. Teraz trick, który bezapelacyjnie pokochasz: sięgnij po perfekcyjnie zaostrzoną czarną kredkę i “domaluj” w zewnętrznym kąciku jedną kreskę, która pokrywa się z linią wzrostu rzęsy. Taka “udawana” jaskółka w kąciku oka, która wygląda jak domalowana rzęsa nada Ci wyrazu i upiększy oko.

Jeśli masz bardzo cienkie rzęsy – możesz nałożyć na nie trzecią warstwę tuszu,, ale tylko wówczas, jeśli masz dobrej jakości kosmetyk, który nie poskleja włosków.

Zmysłowy look i kocie oko gotowe!

4. Królowa nocy w intensywnym wydaniu

Tutaj najlepszy będzie tusz dodający objętości o mega dużej (ale wciąż silikonowej) szczoteczce z gęstym włosiem – tylko taka da mocny efekt w makijażu, a jednocześnie nie poskleja rzęs w nieładne strąki.

Pomaluj rzęsy jak zwykle, ale jeszcze zanim maskara zdąży zaschnąć, przypudruj je delikatnie antyalergicznym sypkim pudrem. Pamiętaj – zrób to subtelnie, żeby nie dostał się do oczu. Teraz nałóż kolejną warstwę tuszu. Jeżeli zdarzy się tak, że Twoje rzęsy nieco się posklejają, na spokojnie rozczesz je suchą i czystą szczoteczką.

Gra w kolory

Klasyką, którą absolutnie musisz mieć jest oczywiście czarna maskara. Blondynki mogą również sięgnąć po brązową. Jeśli masz w sobie nieco brawury – możesz pójść o krok dalej i wykorzystać moc kolorowego tuszu do rzęs. Nietypowy odcień na rzęsach przyciągnie uwagę innych, którzy z chęcią zajrzą Ci głęboko w oczy. Do wyboru masz mnóstwo zaskakujących odcieni, od klasycznego granatu, mocnej zieleni i khaki, przez śliwkę a nawet złoto, pomarańcz czy biel.

Nie kupuj jednak zbyt wielu maskar naraz. Nie będziesz w stanie ich zużyć, więc napowietrzą się i stwardnieją. Najbezpieczniej mieć dwa warianty, czyli jeden na co dzień i drugi – na specjalne okazje. warto też mieć w kosmetyczce tusz wodoodporny – przyda się na specjalne okazje, kiedy nienaganny wygląd jest koniecznością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *